Jarmuż w płynie czyli radosne miksowanie zielnego
wstyd się trochę przyznać, ale to moja pierwsza przygoda z jarmużem, choć od dawna zachwycam się jego urodą i właściwościami zdrowotnymi. te karbowane liście to doskonałe źródło wapnia, szczególnie cenne dla osób na diecie roślinnej. od kilku dni z zachwytem przyglądałam się bukiecikom jarmużu w doskonałej cenie, 2 zł za pęczek ale lodówka była pełna innych zielenin. przyszedł czas i wróciłam do domu z tym cudem natury! wstawiłam do wazonu (szybko więdnie) i po liściu zjadałam w różnej postaci. na surowo tylko pokrojony, to dość ekstremalne doznanie dla tych którzy są przyzwyczajeni do delikatnych, aksamitnych sałat. jarmuż jest szorstki, twardawy, drapiący, ale ma fajny kwaskowaty smak i doskonale komponuje się w misce w towarzystwie różnych sałat i ulubionych dodatków polany winegretem lub sosem jogurtowym. jednak na surowo, najsmaczniejszy jest w płynie, w koktajlach czy jak kto woli w szejkach ;) dobra mineralna woda, jarmuż i ulubione dodatki (słodkie owoce) plus szczypta imbiru, kardamonu, skorki pomarańczowej ... i co tam Wam przyjdzie do głowy. oczywiście możecie dosłodzić koktajl ulubionym słodziwem, by dostosować smak do własnych preferencji.
pierwsze miksowanie - pyszne, orzeźwiające i pożywne
- 1 liść jarmużu
- 1 papierówka lub inne jabłko
- 1 banan
- kilka gałązek natki pietruszki,
- 1 łyżka soku z cytryny
- po szczypcie imbiru i kardamonu
- zimna woda mineralna
drugie miksowanie - lekkie, chłodzące, aromatyczne
- 1 liść jarmużu
- 2 papierówki
- 1/2 łyżeczki suszonej lub świeżej skórki pomarańczowej
- kilka gałązek natki pietruszki
- 1 łyżka soku z pomarańczy lub cytryny
- po szczypcie imbiru i kardamonu
- 1 łyżeczka cukru muskowado lub miodu (można pominąć)
- zimna woda mineralna
liście dokładnie myjemy, osuszamy i kroimy na mniejsze kawałki. wrzucamy do kielicha blendera i dodajemy pozostałe składniki, również rozdrobnione. zalewamy zimną wodą mineralną i miksujemy. możemy dosłodzić jeśli koktajl wyda nam się zbyt wytrawny. doskonale smakuje mocno schłodzony.
Mmm wygląda smakowicie :) Lubię zielone :) Zapraszam do mnie, gdzie ostatnio również zrobiłam smoothie z jarmużem, wyszło pysznie :)
OdpowiedzUsuńhttp://zdrowyjezyk.blogspot.com/2014/07/dieta-aztecka-smoothie-dra-boba-z.html
Pozdrawiam :)
Testuj, testuj i mów co fajnego można zrobić bo wyrósł mi piękny na działce i się zastanawiam: zrywać czy czekać do jesieni albo nawet zimy... tylko jak w zeszłym roku czekałam to robale mnie wyprzedziły:)
OdpowiedzUsuń