brzydkie a smaczne ... baba ghanoush ... a raczej moja interpretacja arabskiej pasty z bakłażana
od mojej koleżanki Luli, która uwielbia kuchnię arabską i tę przepyszną pastę robi, dostałam tylko listę podstawowych składników ... więc zrobiłam tak jak mi intuicja podpowiedziała. pewnie moja wersja jest daleka od klasyki ale wyszła przepyszna i to jest najważniejsze. jeśli ktoś z was chce pójść za moim eksperymentem to zapraszam. wykonanie jest proste, choć pieczenie bakłażana zajmuje nieco czasu. przy okazji pieczenia czegoś innego, albo i bez okazji warto spróbować tej niecodziennej pasty. w zasadzie w składzie jest bardzo podobna do pasty hummus ... podstawowa baza ulega zamianie czyli ciecierzycę zamieniamy na pieczonego bakłażana. ja wszystkie składniki zmieliłam blenderem. klasycznie bakłażana pozbawionego skórki, po prostu rozgniata się widelcem i łączy z pozostałymi składnikami.
składniki
- 1 średni bakłażan
- 1-2 ząbki czosnku
- 1-2 łyżki oliwy
- 1 łyżka pasty tahini (może być więcej)
- 2 łyżki soku z cytryny lub limonki
- sól, pieprz, płatki chili do samku
- natka lub inna zieleniny do posypania
bakłażana myjemy i pieczemy w gorącym piekarniku do zarumienionej skórki (ok. 45 minut). studzimy i zdejmujemy dokładnie skórkę. wszystkie składniki dokładnie blenderujemy doprawiając do smaku przyprawami. odstawiamy do lodówki na co najmniej 2 godziny by smaki dobrze się przegryzły. podajemy posypane chili lub gomashio oraz drobno posiekaną zieleniną. doskonale smakuje z pieczywem i owocami np. śliwkami lub gruszkami. myślę że suszone pomidory też będą dobrym dodatkiem. w bardziej klasycznej wersji bakłażana można po prostu dokładnie rozgnieść widelcem i połączyć z pozostałymi składnikami. pasta będzie wtedy miała bardziej rustykalną konsystencję. wybór należy do Was.
Czy bakłażan musi być upieczony, czy można go też inaczej przygotować przed zmiksowaniem?
OdpowiedzUsuńAdriana
Adriana, raczej powinien być pieczony, traci wtedy sporo wody, a i tak warto go mimo pieczenia nieco odcisnąć. po upieczeniu jest bardzo mięciutki, jak masło. dostałam od koleżanki instrukcję by upiec. ale może by go obrać na surowo i ugotować na parze... dobrze odcisnąć i dopiero zmiksować? tak głośno myślę ;) spróbuj jeśli nie masz możliwości by piec.
Usuńpozdrawiam,
ela
Dzięki :) mam male doświadczenia z baklażanem, stąd się zastanawiam czy może to pieczenie można portaktować zamiennie z uprazeniem na patelni itp. co sprawi że zachowa konsystencję i unikniemy zgorzknienia miąższu... dam radę.
UsuńAdriana
Adriana, uprażony bakłażan robi się suchy a upieczony jest jak masło... jeśli skórka źle schodzi to można miąższ po prostu wybrać łyżeczką.
Usuńpozdrawiam,
ela
Uwielbiam takie pasty!
OdpowiedzUsuńBędę robić tę pastę jutro, mam nadzieję, że mi posmakuje, chociaż wszystko co bakłażanowe jest dla mnie pyszne ;)
OdpowiedzUsuń