tarta na smutki ... ciemny bezglutenowy spód z płatkami chilli i mocno cynamonowe śliwki z sezamem :)
czasami popełniam małe deserowe szaleństwa, choć słodkości ci u mnie bardzo mało, bo zazwyczaj to kategoria ponad półgodzinna :) ale jak smutki i rozweselacz potrzebny, to decyzja jest szybka! mimo, że noc się zbliża, ale co tam ... deserowa kolacją jest boska! słodko - pikantna tarta na bardzo kruchym i "czekoladowym" cieście, jest w stanie każdego pocieszyć ... zdrowo pocieszyć, w każdym tego słowa znaczeniu.
składniki na blaszkę 24 cm
- 1 szklanka bardzo pełna (z czubkiem) mąki mieszanej: gryczana i kukurydziana - w dowolnych proporcjach
- 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/3 kostki masła lub margaryny
- 2-3 łyżki cukru dowolnego, może być też ksylitol lub stewia w odpowiednich proporcjach
- 1/2 łyżeczki chili w płatkach do ciasta i trochę do posypania śliwek
- 1 łyżeczka lub więcej błonnika kakao albo karobu
- 1 małe jajo w wersji wegańskiej zastąpić łyżką mielonego siemienia lnianego + woda lub mleko roślinne
- cynamon, chili i cukier puder do posypania
- ok. 30 dkg słodkich śliwek - ja użyłam dąbrowickiej
śliwki myjemy, osuszamy i wyjmujemy z nich pestki. jako że śliwka dąbrowicka jest dość duża to kroimy ją na ćwiartki lub szóstki. teraz ciasto. do miski wsypujemy wszystkie sypkie składniki czyli mąki, proszek do pieczenia, cukier, chilli, błonnik kakao i dokładnie mieszamy. dodajemy bardzo zimne masło / margarynę i szybko siekamy nożem aż powstanie drobna kasza. wlewamy rozbełtane jajo i szybko zagniatamy tak by składniki się połączyły. możemy włożyć do lodówki by ciasto się schłodziło, ale jeśli zagnietliśmy je szybciutko i nie jest zbyt miękkie to wykładamy natychmiast na wysmarowaną tłuszczem (możemy to pominąć) blaszkę. brzegi ciasta podnosimy i wyrównujemy widelcem robiąc ząbki. włączamy piekarnik i nagrzewamy go do temperatury ok. 200 stopni. wykładamy na ciasto śliwki, zaczynając od brzegów formy kończąc w środku - wtedy owoce ułożą się równo, promieniście. posypujemy równo i dość obficie cynamonem, ja używam do tego celu "solniczki" a następnie płatkami chilli i sezamem. wstawiamy do gorącego piekarnika na 30 minut. po tym czasie zmniejszamy temperaturę do minimum - w moim starym gazowym ok. 150 stopni - i dosuszamy śliwki przez ok. 10-15 minut.
po 30 minutach wyglądała tak ... następne 10 minut w przykręconym piekarniku ładnie posuszyło śliwki
delikatnie przyprószona cukrem pudrem zyskała na urodzie... ale co tam, odrobina próżności w przypadku tarty ... to jest to!
Mniam :) połączenie chili i cynamonu brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńChyba nie moje smaki jednak :)
OdpowiedzUsuńa moje okazało się, że bardzo!!! lubię chilli w deserach a cynamon w pokochałam ostatnio... ale konkretnie dodany... wtedy tak fajnie szczypie w język ;)
Usuńpozdrawiam
ela
to coś dla mnie:) mniam mniam:)
OdpowiedzUsuńMój chłopak pokochałby takie połączenie, bo uwielbia pikantne jedzenie :)
OdpowiedzUsuń