pasta z zielonych oliwek ... tapenade
czyli tapenade. oryginalnie pochodzi z Prowansji i jest czarna, bazuje na czarnych oliwkach. słoiczek czarnej dostałam minionej zimy od znajomego ... i wpadłam po uszy. jego przepis był taki trochę na oko i wręcz z zaleceniem improwizowania. od tamtej pory robię tę pastę bardzo często, jej intensywny smak uzależnia! prawie za każdym razem daję inne proporcje składników i improwizuję z dodatkami. przyznam się jednak, że zielona smakuje mi bardziej. ostatnio pastę zaniosłam w prezencie na jedzeniowe spotkanie w małym gronie pasjonatów zdrowego jedzenia. bardzo smakowała i poproszono mnie o przepis...
oto przepis ostatniej wersji. do blendera wrzucamy i mielimy na gładką masę:
- ok 15 dag obciekniętych zielonych oliwek bez pestek
- 1 ząbek czosnku kiszonego (z ogórków), może być też świeży ale zmiażdżony i przetrawiony z solą
- ok 2 cm zielonej lub białej ostrej papryczki
- sok z 1/2 cytryny lub ocet winny (najpierw dodać część, potem uzupełnić do smaku)
- 1-2 łyżki dobrej oliwy
- cząber do smaku
- w razie potrzeby można dodać nieco wody lub więcej oliwy by uzyskać odpowiednią kremową konsystencję
wersja z migdałami:
- ok. 15 dag odciekniętych Zielonych oliwek
- 2 ząbki czosnku przetrawionego z solą
- 1-2 chlusty oliwy,
- prażone migdały (4-6 sztuk)
- 1/2 ostrej papryczki
- cząber, ocet balsamico 2-3 łyżki (do smaku)
- zmiksować
taką pastę możemy przechowywać w lodówce około tygodnia lub nawet dłużej.
oczywiście by zbliżyć się do oryginału możemy dodać anchois i kapary, są tacy którzy nie wyobrażają sobie tapenade bez tych dodatków. jak kiedyś zrobię to zaprezentuje .... teraz nie znam smaku więc przepisu nie będzie, choć jestem w jego posiadaniu. wkrótce zrobię pastę z czarnych oliwek. słoiczek dobrych czarnych czeka w lodówce. przepis i prezentacja niebawem. TU przepis na drugą odsłonę z orzechami włoskimi
oczywiście by zbliżyć się do oryginału możemy dodać anchois i kapary, są tacy którzy nie wyobrażają sobie tapenade bez tych dodatków. jak kiedyś zrobię to zaprezentuje .... teraz nie znam smaku więc przepisu nie będzie, choć jestem w jego posiadaniu. wkrótce zrobię pastę z czarnych oliwek. słoiczek dobrych czarnych czeka w lodówce. przepis i prezentacja niebawem. TU przepis na drugą odsłonę z orzechami włoskimi
oooo tak to jest życie z taka tapenadą , ja robię z ciemnych oliwek pastę z dodatkiem czosnku, oliwy , suszonych pomidorów i co tam jeszcze wpadnie , tez życie jak w Madrycie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Alicja M z FB
przepis na czarną tapenade, którym wraz z pełnym słoiczkiem, zostałam obdarowana, mówi o połączeniu czarnych oliwek i zielonych ...dokładnie tymi wytycznymi się kieruję i zawsze jest pysznie. same czarne są zbyt intensywne jak na moje potrzeby. przy następnym wykonaniu zrobię fotki i opublikuję mój/nie mój przepis :)
Usuńpozdrawiam
Smaczna propozycja :)
OdpowiedzUsuńTak więc oto zostałam fanką pasty z oliwek :)a myślałam, że już nigdy nie polubię oliwek :) Zrobiłam wersję z migdałami... co za smak! naprawdę może uzależniać :))) Dziękuję:) pyszny blog! Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńebe, w tej formie oliwki sa genialne...
Usuńpozdrawiam :)
A myślałam, że nigdy nie polubię oliwek :) Zrobiłam wersję z migdałami wykorzystując zapomniany niemal słoiczek z oliwkami... co za smak :) naprawdę może uzależniać :)Teraz pewnie oliwki będą często na mojej liście zakupów ;)Dziękuję:) i gratuluję pysznego bloga, pozdrawiam ciepło :)Ewa
OdpowiedzUsuńO, i w takiej odslonie musze zjesc tapenade :)
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych past :)
Pasty tego typu są niezwykle popularne również w Grecji. Przygotowuje się je zarówno z ciemnych, jak i z zielonych oliwek oraz uzupełnia różnymi dodatkami. Z ta jedną różnica, że do pasty dodaje się również oliwę, najlepiej świeżą i podaje np. do makaronu.
OdpowiedzUsuńForma jaką zaproponowałaś jest bardzo ciekawa, a jej konsystencja na pewno bardziej nadaje się pod kanapki.
Pozdrawiam :)
witam, lubię pastę z oliwek z orzechami włoskimi, a zamiast octu dodaje kaparki,
OdpowiedzUsuńno a do pasty chlebek lniany z suszonymi śliwkami :)
nie miałam szpinaku do makaronu pod dorsza, rewelacja i zjadła córka która nie przepada za oliwkami, z tego co w domu zawsze jest: oliwek zielonych, oliwy, czosnku z cytryną, oregano oraz pieprzem zamiast papryczki, kuszą te migdały ale u mnie zawsze schodzą do ostatniej sztuki, wrzucam Twojego bloga do zakładek, pozdr. korall:)
OdpowiedzUsuńKorall, bardzo dziękuję :)
Usuńtapenade jest super! ja zakochałam się od pierwszego razu.
pozdrawiam
Ja wczoraj robiłem tapenade z 3 rodzajów oliwek http://www.blendman.pl/pasty-i-sosy/pasta-oliwkowa-potrojne-doznania/ Rewelacja!
OdpowiedzUsuńPyszna kompozycja i genialnie się prezentuje! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń