mleko z pestek słonecznika
potrzeba matką wynalazców. zaplanowałam ugotować moją ulubioną zupę krem - pomidorową. jako, że ograniczam nabiał bo mi nie służy zdrowotnie, wymyśliłam sobie, że mleczko zrobię z pestek słonecznika, których cały słój stoi na półce. pomysł sprawdził się doskonale! jego zaletą jest, że w porównaniu z mleczkami robionymi z migdałów, orzechów czy płatków kokosowych, jest niska cena i neutralny smak. z produkcji mleczka słonecznikowego pozostaje sucha miazga. możemy zamienić ją na serek dolewając nieco mleczka, użyć jako składnik kotlecików, lub past do chleba. ja miazgę słonecznikową dodałam do kotlecików z cieciorki i do hummusu, który zyskał łagodny orzechowy posmak i indyjski klimat, dzięki dodatkowi garam masala. zdjęcia widzieliście w zapowiedziach, przepisy wkrótce. mleko pod dodaniu do gorącej, wrzącej potrawy nie warzy się. bez obaw możemy je dodawać do gotowania!
składniki na ok. 1/2 litra mleczka słonecznkowego
- 1 filiżanka pestek
- 1 łyżka zimno tłocznego oleju słonecznikowego, najlepiej bio
- przegotowana woda - ok. 1-1,5 szklanki
- sól
bardzo ważne: pestki należy bardzo dokładnie przepłukać na sicie. zalać wrzątkiem na 30 minut. odcedzić, wypłukać i jeszcze raz zalać wrzątkiem. okazuje się, że pestki są bardzo brudne więc płuczmy je do czystej wody. wrzucamy do blendera, dodajemy łyżkę oleju i trochę wody. mielimy, w trakcie dodajemy wodę bo szybko się wchłania. powinniśmy uzyskać konsystencję bardzo gęstej gładkiej śmietany. przekładamy na sito wyłożone gazą i odcedzamy, zwijamy węzełek i wyciskamy do suchej masy. ponownie wkładamy masę do blendera, dodajemy wodę blenderujemy i znowu ociekamy i wyciskamy na sitku. czynność możemy powtórzyć trzeci raz. odciśnięty płyn powinien mieć konsystencję lekkiej śmietanki. możemy mleczko lekko posolić by uzyskać smak zbliżony do prawdziwego mleka, lub dodatkowo zakwasić cytryną, wtedy podobne będzie w smaku do śmietanki. takie mleczko wlane do wyparzonego słoika możemy przechowywać w lodówce 2-3 dni. pamiętajmy o wykorzystaniu miazgi do innych potraw.
Nasiona słonecznika są bardzo kaloryczne - ok 551 kcal w 100 g. Znajdziemy w nich mnóstwo skarbów, dużo wapnia - ok 331 mg, żelaza - 4,2 mg. ponadto bogate są w nienasycone kwasy tłuszczowe (między innymi kwas oleinowy i linolowy), fitosterole, błonnik, argininę, witaminy A, B, E, PP i z grupy B (szczególnie dużo cennej B6) oraz potas, cynk, fosfor i wapń. Spożywanie pestek słonecznika korzystnie wpływa na kondycję skóry, włosów i paznokci, a także przyczynia się do obniżania ciśnienia i poziomu „złego” cholesterolu. Związki zawarte w nasionach mają również działanie przeciwzapalne, przeciwzakrzepowe, a także korzystnie wpływają na męską potencję. Są bardzo cennym źródłem wapnia, który łatwiej się wchłania dzięki obecności fosforu.
Wspaniały pomysł, na pewno wykorzystam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Anna
Aniu, dziękuję,
Usuńpozdrawiam :)
Ja tez spróbuje. Robiłam raz mleko z wiórków kokosowych i wyszła tylko brudna woda o posmaku kokosa. Ten przepis jest lepszy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Karola
Karola, koniecznie trzeba b. dokładnie wypłukać. moje zaskoczenie było wielkie jak pestki które zajadałam ze smakiem są w rzeczywistości brudne.teraz obowiązkowo będę je płukać wrzątkiem...
Usuńpozdrawiam :)
jutro sobie zrobię
OdpowiedzUsuńAnia, napisz jak wyszło :)
Usuńpozdrawiam :)
Rewelacyjny pomysł !!!!! :)
OdpowiedzUsuń