czwartek, 4 października 2012

Obiad na słodko bez cukru

dalszy ciąg oswajania kaszy jaglanej ...

czyli kasza jaglana z duszonymi jabłkami... zamiast cukru daktyle i rodzynki, posypana prażonymi pestkami dyni. to było pyszne, bardzo pyszne i najzdrowsze pod słońcem... wymyślone w ramach walki z atakującym przeziębieniem. tak mi zasmakowało, że jadłam 3 dni pod rząd.

składniki
  • 2 jabłka
  • 2-3 daktyle
  • 2-3 łyżki rodzynków
  • 2-3 łyżki pestek dyni
  • po szczypcie imbiru, kardamonu i cynamonu
  • odrobina wody
  • kasza jaglana ugotowana na sypko (TU sposób gotowania na dole strony)
  • 1 łyżka masła klarowanego



jabłka dzielimy na ćwiartki i usuwamy gniazda nasienne, po czym kroimy na grubsze plasterki. wrzucamy do garnka, podlewamy przegotowaną wodą i dusimy na średnim ogniu pod przykryciem. płuczemy owoce, z daktyli usuwamy pestki i kroimy, i dodajemy do jabłek wraz z przyprawami. dusimy do momentu aż woda odparuje a owoce jeszcze się nie rozpadną. na rozgrzanej patelce prażymy pestki dyni. ugotowaną kaszę jaglaną lekko odgrzewamy na maśle klarowanym i wykładamy do miseczki. na to kładziemy uduszone owoce i posypujemy pestkami ... i gotowe :) szybki pyszny obiad. jeśli ktoś lubi to może polać gęstym jogurtem lub śmietaną. TU znajdziecie link do wpisu w którym jest opisany sposób gotowania kaszy jaglanej.





same duszone jabłka mogą być doskonałym szybkim w przygotowaniu deserem na ciepło i na zimno. polecam
Słodkie jabłuszka

10 komentarzy:

  1. zjadałabym takie obiady z wielką przyjemnością

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. asieja, przyjemność wielka... na szczęście to szybkie danie ... a jabłka można zakląć w słoiczku :)

      Usuń
  2. Przepyszne połączenie :) Kasza jaglana na słodko gości u mnie najczęściej na śniadaniu, ale to wydaje się być też świetna obiadowa opcja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. whiness, jaglaną od poniedziałku zajadam 3xdziennie wiec wymyślam różności. dziś była z zupą pomidorową. w ten sposób leczę przeziębienie z dobrym rezultatem.
      pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Oooooo taki obiad to rozumiem , ba ja mogę zjeść i na śniadanie , na obiad i kolacje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. margot... przyznam się... kolację, na śniadanie, na obiad też jadłam... i zrobiłam fotę... i myślę, że kolejne razy będą :))
      pozdrawiam ...

      Usuń
  4. A ja dzisiaj zapiekłam:) I też pycha i zjadłam całą porcję sama:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widziałam na Twoim blogu... świetny pomysł z tym zapieczeniem...
      pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Super danie! Dziękuję za udział w akcji:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mama Alergika ... dziękuję ... cieszę się, że mój pomysł spodobał Ci się...
      pozdrawiam :)

      Usuń