sobota, 20 października 2012

Wkrótce na blogu

10 nowych przepisów wkrótce... który z nich chcielibyście zobaczyć w pierwszej kolejności?

ostatnio sporo powstało nowych potraw. ale przepisy muszę ogarnąć więc chwilę to potrwa. od dwóch tygodni próbuję ogarnąć się z poważnej infekcji...antybiotyki i te rzeczy... ale już jest lepiej. dziś tylko krótkie zajawki ... nie wszystkie. przepisy i zdjęcia w opracowaniu, więc obiecuję, że wkrótce pokażą się na blogu. a teraz foto relacja. zacznę od końca :)


gotowe danie obiadowe/kolacyjne ...wynik wczorajszych eksperymentów. zupa krem - pomidorowa, z "orzeszkami" (kotlecikami) z cieciorki i ryżem basmati, zabielona domowym mlekiem z pestek słonecznika... nic dodać nic ująć... jest w niej wszystko co najważniejsze w posiłku. strączki, zboża, warzywa... kocham takie dania :)

a tak wygląda mleko z pestek słonecznika. słodkawy neutralny smak, idealne do zabielania zup. nie zmienia smaku potrawy bazowej ... pomidorowa smakuje jak z kremówką. nieźle mi się wymyśliło :)

takie coś wczoraj zrobiłam... przepyszne... kotleciki/orzeszki z cieciorki z dodatkiem miazgi z pestek słonecznika, powstały przy okazji produkcji mleka słonecznikowego (zabieliłam nim zupę pomidorową). dodatkowo pasta z cieciorki i tejże miazgi z dodatkiem garam masala...

to jest pasta z cieciorki o klimacie indyjskim bo z dodatkiem przyprawy garam masala ... bardzo ciekawy smak, tym bardziej, że miazga słonecznikowa też zrobiła swoje.

a to, samo zdrowie! jesienne wzmocnienie organizmu czyli kiszonka pełna probiotyków. bazą jest kapusta biała do której dodajemy np. marchewkę, paprykę, czuszkę, obowiązkowo cebulę, czosnek i imbir. koniecznie też pieprz w ziarenkach, ziele angielskie i nasiona koperu. zalewamy solanką taką jak na ogórki kiszone i czekamy jakieś 2 - 4 dni... potem koniecznie do lodówki. uwielbiam ten intensywny smak! zajadam samo na dobrym pieczywie lub dodaję do surówek/sałatek.

kolejne pasty z soczewicy w dwóch smakach: ta jasna z tahini a ciemna z suszonymi pomiodorami.



 leniwe na mące żytniej podane z jogurtem i prażonymi pestkami dyni.



drugą część ciasta z leniwych dosmaczyłam cząbrem i ostrą papryką i powstały okrągłe kluski kulki, które podałam z sosem pomidorowo paprykowym

ostatnia fotka... sprzed jakiś 2 tygodni. miksowane ciemne działkowe winogrona. tak słodkie, że bez odrobiny cukru. pestek nie wyjmowałam. część skruszyła się a reszta opadła na dno... pyszne!  



zapomniałabym jeszcze o pikantnym czatneju z jabłek ...

nieźle nabroiłam. 10 przepisów do ogarnięcia. co najgorsze nie wszystko spisałam, więc może być nie fajnie... no nic, będę walczyć!


9 komentarzy:

  1. Spisuj, spisuj :))
    Wspaniały post, nie mogę się doczekać aż zrealizujesz te przepisy xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety nie robiłam notatek... więc będzie to wyzwanie :)
      pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Wszystko wygląda nadzwyczaj apetycznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. margot, masz rację.. zacznę od góry ... bo to robione wczoraj i dziś więc najłatwiej stworzyć przepisy :)))

      Usuń
    2. ja tak cwanie bo ten pierwszy przepis jest z 3 części :D

      Usuń
    3. marogt... masz rację :D
      a do kompletu jeszcze trzeba by dołączyć 4 przepis, zawiera te same składniki :)

      Usuń