poniedziałek, 21 stycznia 2013

Jaglane kotleciki na szybko...

kotleciki z kaszy jaglanej...

kasza z prosa, czyli jaglana, to idealny pokarm na zimę... pełen energii, odkwasza organizm, działa jak antybiotyk ... wzmacnia nas i ogranicza zimowe infekcje, skraca je gdy już nas dopadną. fantastycznie osusza organizm i ułatwia szybko pozbyć się kataru. wiem co mówię bo doświadczyłam przy grudniowej grypie. staram się jeść choć jeden posiłek dziennie zawierający jaglankę. wymyślam różności, a o kotlecikach jeszcze wam  nie opowiadałam więc padło na nie ... takie na szybko, z tego co było w lodówce, więc niezbyt wymyślne :). można je zjeść na obiad z sałatką lub surówka, przekroić na pół, potraktować jak bułkę i wypełnić ulubionym śniadaniowym dodatkiem. pokroić w kostkę lub słupki i dodać do zupy. na pewno można wymyślić jeszcze wiele wariantów podania.



składniki na ok. 20 małych kotlecików
  • 1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej (TU przepis na dole strony)
  • 1 jajo (w wersji wegańskiej jajo można zastąpić mielonym siemieniem lnianym zmieszanym z wodą)
  • 1 łyżeczka suszonego czosnku niedźwiedziego
  • 1/2 łyżeczki chili w płatkach
  • ok. 1/2 łyżeczki soli
  • 2 łyżki siemienia lnianego mielonego
  • mąka kukurydziana, jaglana lub inna - 2-3 łyżki do gęstości
  • olej do smażenia
do kaszy jaglanej dodajemy rozbełtane jajo, przyprawy i tyle mąki by uzyskać masę dającą się formować. dłońmi zmoczonymi wodą lub olejem formujemy małe płaskie kotleciki (ok. 5 cm średnicy). kładziemy je na rozgrzanej patelni posmarowanej olejem. smażymy na wolniutkim ogniu do leciutkiego zrumienienia (ok. 3 minut z każdej strony). można je też upiec w piekarniku. podajemy z surówką, sałatką, sosem lub pastą ze strączków itp.

doskonałe są też jako dodatek do zupy pomidorowej krem. przepis na zupę TU
więcej przepisów na dania z kaszy jaglanej TU

W roli głównej - KASZA JAGLANA - edycja zimowaOrganizator: quchniawege

20 komentarzy:

  1. Wyglądają pysznie i zdrowo:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moimi ulubionymi wege kotletami, są właśnie z jaglanki, choć bardziej pracochłonne i pieczone. Mimo to, spróbuję z Twoimi w czasie zabieganego weekendu :) Swoją drogą, wspomnieniem czosnku niedźwiedziego przypomniałaś mi zapach kwitnącego, majowego czosnku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, w sumie pieczenie praktyczniejsze bo nie trzeba stać nad patelnią... ale nieco dlużej trwa i wiecej energi zużywa...
      myślę, że takie kotleciki łączone jajem można też ugotować na parze... choć będą bladziutkie... spróbuję następnym razem.
      pozdrawiam :)

      Usuń
  3. nadają się do wszystkie...jeszcze nie próbowałam kaszy jaglanej..ale robiłam już takie kotleciki z gryczanej i też wyszło super. Na pewno spróbuję twoich!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki ALB... to najprostsze kotleciki... oczywiście jak jest czas warto eksperymentować z dodatkami...
      pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Przyjmuję je bezkrytycznie, bardzo mi się podobają! jako dodatek do zupy też :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się podobają, dodanie do zupy - ciekawy pomysł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zufik, bardzo lubię pokrojone kotleciki dodawać do zupy... zyskuje ona ciekawszy wymiar :)
      pozdrowienia :)

      Usuń
  6. Lubię takie "wynalazki"!:) Fajne jest to, że właściwie za każdym razem może to być inne danie - zależnie od dodatków, przypraw itd. Do tego micha surówki, pycha:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Arnika, dokładnie tak... to takie troszkę "resztkowe" kotleciki ... bo można wrzucić co nam pod rękę się nawinie. można też je zrobić bez jaja, ale wtedy odrobinę więcej uwagi trzeba temu poświęcić by dobrze się zlepiły... na szybko niezawodnym zlepiaczem jest jajo, które gwarantuje ze kotlecik się nie rozpadnie :)
      pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Fajny przepis.
    Prośba do autora:
    Tworząc taki artykuł, sprawdź jak wygląda na podglądzie wydruku. Żeby skorzystać z przepisu trzeba go najpierw wydrukować.
    Część oczywiście zależy od blogspotu. Ale od rozmieszczenia zależy czy przepis wyjdzie na 1 stronie.

    Pozdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za pochwałę i podpowiedź. niestety nie zawsze udaje się pogodzić to o czym piszesz. do wydrukowania jest "lista zakupów" reszta do poczytania online ... takie jest założenie. dla mnie kluczowe są duże zdjęcia ... one wszystko mówią o daniu ... dlatego to jest blog foto kulinarny ... przykro mi, że nie możesz łatwo wydrukować przepisu. mam nadzieję, że znajdziesz na to sposób. ja jeśli chcę wydrukować/zachować na dysku przepis, kopiuję tekst i jedną fotkę do edytora tekstu i tworze własną fiszkę z przepisem.
      pozdrawiam :)

      Usuń
  8. świetnie wyglądają w tej zupce.. nie pomyślałem, że można tak podać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapewniam, że smakują nawet lepiej niż wyglądają. lubię wege kotleciki w zupach krem...
      pozdrawiam :)

      Usuń
  9. Znakomite! Pozdrawiam najcieplej! Hania

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fantastyczne kotleciki ! Robi się je bardzo szybko , świetnie się trzymają tzn nie rozwalają się podczas smażenia , bardzo smaczne - zarówno wersja przedstawiona w przepisie jak z innymi dodatkami . Świetnie pasują do zupy , warzywnych sosów , leczo i do sałatek . Dzięki za naprawdę pyszny pomysł ! I jakże ,że tak powiem , elastyczny pomysł na mnóstwo obiadów , kolacji a nawet śniadanie. Pozdrawiam aww

    OdpowiedzUsuń
  11. Właśnie czegoś takiego szukałam - dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  12. super przepis, drugi tydzień kombinuję z jagnlnką, M wyczytał że pomaga przy zatokach, była już z kakao, z pieczarkami to czas na kotleciki!

    OdpowiedzUsuń