biała fasolka ... żółta kurkuma ... słoneczna pasta do chleba
kolejne strączki padły "ofiarą" eksperymentów ... tym razem zmieliłam blenderem białą perłową fasolkę. dodałam żółtej kurkumy by zakląć, wciąż zimową rzeczywistość za oknem, odrobinę skórki pomarańczowej, bardziej dla jej goryczki i aromatu niż dla koloru. dla pikantności dorzuciłam szczyptę chili i dla słonecznego smaku, zimnotłoczony olej słonecznikowy i pastę z sezamu. powiem tak ... smak ciekawy, inny niż dotychczasowe moje eksperymenty. na pewno fasola biała jest dobrą bazą do kolejnych wariacji na temat past do pieczywa. jej łagodny smak i kremowa konsystencja i biały kolor są przyjazne dla przeróżnych dodatków smakowych i kolorystycznych. TU pasty do pieczywa w innych kolorach i smakach.
składniki
- filiżanka białej fasolki perłowej
- 1 łyżeczka pasty sezamowej - tahini
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżeczka posiekanej skorki pomarańczy
- 1 łyżeczka suchego maku
- 1/2 łyżeczka kurkumy
- 2 łyżki oleju słonecznikowego zimno tłoczonego
- sól, płatki chili do smaku
- woda do regulacji knsystencji
fasolka: użyłam najdrobniejszej fasolki perłowej, najszybciej się gotuje. ziarna płuczemy i zalewamy przegotowaną wodą. moczymy 3-4 godziny lub dłużej. przekładamy do garnka, dodajemy 1/4 łyżeczki mielonego kminku lub w nasionkach i gotujemy na wolnym ogniu 15-20 minut lub dłużej do momentu prawie całkowitego odparowania płynu, studzimy.
wszystkie składniki umieszczamy w blenderze i mielimy na gładką masę. w razie potrzeby dodajemy nieco wody by uzyskać kremową lekką konsystencję. podajemy z dobrym pieczywem.
podane na domowym żytnim chlebie na zakwasie (własnego wypieku) |
również dobrze smakuje na chrupkim żytnim pieczywie z sezamem |
Podoba mi sie ta pasta, i ten wiosenny kolor :-)
OdpowiedzUsuńDorota,
Usuń:) pozdrawiam ... wiosennie... już czuję wiosnę :)
Fajna kombinacja, Elu! Śliczny kolorek ma ta pasta dzięki kurkumie. Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńArnika, dzięki! miłego dnia,
Usuńpozdrawiam :)
Bardzo udany ten Twój eksperyment! Kilka razy robiłam pastę z fasoli, ale daleko im było do tego co nam tu zaprezentowałaś;)
OdpowiedzUsuńMallory Plath, dziękuję.
Usuńpozdrawiam :)
Ale wiosenny kolorek!:)
OdpowiedzUsuńZufiku... bo wiosna już za chwileczkę...
Usuńpozdrawiam :)
Świetny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję!
Usuńpozdrawiam :)
Bardzo ciekawy przepis, ogromnie mi się podoba, bo nigdy czegoś takiego nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńgin, dziękuję i zachęcam do wypróbowania mojej żółtej improwizacji.
Usuńpozdrawiam :)
Świetna wariacja :) Piękny kolorek !!
OdpowiedzUsuń