jesienna tarta ze śliwkami i jabłkami
najpyszniejsza kolacja o jakiej można marzyć jesienią ... tarta na ciepło, śliwki i jabłka na żytnim aromatycznym spodzie z pikantną nutą chili ... brak mi słów by opisać aromat i smak :) jestem pewna, że jeszcze nie raz w piekarniku zagości to cudo. warto eksperymentować z ciastem na tartę. dosmaczające dodatki zmieniają wyraz całości :)
skład na blaszkę o średnicy 24-26 cm
- 1 1/4 szklanki mąki żytniej białej lub pół na pół z razową
- 1 jajko
- 1/4 pojemnika masła roślinnego (50 g) lub innego
- 3 łyżki cukru
- po szczypcie kardamonu i imbiru
- 1 cm ostrej czerwonej papryczki lub chili w płatkach
- skórka z 1/2 pomarańczy
- cynamon do posypania
- 16 węgierek
- 1 słodkie jabłko
do miski wsypać mąkę, kardamon i imbir i wymieszać. włożyć masło i dokładnie posiekać. dodać cukier, otartą skórkę z pomarańczy, posiekaną papryczkę, rozbełtane jajo i zarobić łyżką. szybko zagnieść gładkie ciasto. można włożyć do lodówki na kilkanaście minut ale nie koniecznie. ciasto rozwałkować na okrągły placek i wyłożyć nim blaszkę do tart, podnosząc brzeg. brzeg wyrównać ząbkami widelca. na wierzch wyłożyć połówki śliwek i plastry jabłka, i posypać szczodrze cynamonem. wstawić do nagrzanego do 180-200 stopni piekarnika i piec 30 minut. wyłączyć piekarnik i zostawić ciasto jeszcze na 10 minut by owoce ładnie podeschły.
tarta ma cieniuśki kruchy spód, w którym wyraźnie czuć pikantne nutki chili. myślę, że następnym razem odważę się posypać chili na wierzch. ciasto podać z gorącą herbatą lub lampką półwytrawnego wina. idealne na rozgrzewającą kolację lub poobiedni deser ... uprzedzam, że jedna tarta zaspokoi smakowo 2 osoby! acz z lekkim niedosytem ;)
Wygląda wspaniale! i już czuję ten unoszący się zapach ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńo tak... pachniała wyjątkowo ...
pozdrawiam :)
Aż mi jabłkami z cynamonem zapachniało ;)
OdpowiedzUsuńKruszynko ... to najmilszy jesienny zapach :)
UsuńWygląda cudnie, aż ślinka cieknie ;)Będzie wspaniały podwieczorek albo kolacja dla całej rodzinki :)
OdpowiedzUsuńO co chodzi z tym tłuszczem roślinnym? czy chodzi o margarynę? co polecasz? czy można użyć oliwy, jeśli tak to w jakich proporcjach?
pozdrawiam serdecznie :) Gosia
Gosia, dowolny tłuszcz roślinny, olej też może być wtedy 1/4 szklanki. ja użyłam masło roślinne. dla tych którzy jedzą masło może być i masło :)
Usuńdzięki :* zrobię z olejem :)
UsuńGosia, gdyby ciasto było zbyt mokre to dodaj więcej mąki :)
UsuńCoś czuję, że ta pikantna nuta chilli dodaje rewelacyjny, rozgrzewający posmak tej tarcie :)
OdpowiedzUsuńBrenia, od dawna dodaję chili do słodkich wypieków i do deserów ... szczególnie jesienią i zimą.
UsuńWspaniale wyglada! Lubie w takich jesiennych ciastach cos rozgrzewajacego: cynamon, imbir, chilli...
OdpowiedzUsuńMaggie, to mamy podobne upodobania :)
Usuńjak ja lubię Twoje pomysły:)
OdpowiedzUsuńchili do owoców - super, muszę wypróbować bo nie zasnę;))
Zufik ... jak zwykle miłe słowa od Ciebie słyszę ... dziękuję :)
Usuńkoniecznie napisz jak się udało jeśli zrobisz :)
pozdrawiam :)
wyglada przepysznie. :) fajny pomysl z chilli. :)
OdpowiedzUsuńdziękuję matylda :)
Usuńpozdrawiam ...
Super! Czytam Twojego bloga od całkiem niedawna i jestem zachwycona pomysłami, proste i zaskakujące. Jutro będę robić tartę... już nie mogę ię doczekać. A i mam pytanie: Czy myślisz, że zamiast mąki żytniej można użyć mąki owsianej, z orkiszu lub gryczanej?
OdpowiedzUsuńdzięki za miłe słowa ... anonimowy/a? ;)
Usuńmożna dodać dowolnej mąki ... ja zamiast pszennej używam wszędzie żytniej. ostatnio eksperymentuję z owsianą, ale ciasta jeszcze nie piekłam. gryczaną dodawałam do wypieków z pszennej.
pozdrawiam :)
Hop hop! Anonimowa Ewa ;). Wczoraj w mojej kuchni pachniało Twoim pomysłem na tartę! Wyszła wspaniała, zjedzona w mig a zapach nie do opisania. Co do mąki to ostatecznie zdecydowałam się na połączenie pół na pół orkiszowej i razowej żytnie, wyszło cudnie! Co do owsianej to mam już spore doświadczenie w tym polu i przy wypiekach sprawdza się również wybornie! Dziękuję za przepisową inspirację i pewnie do usłyszenia!
UsuńKochająca zdrowe gotowanie,
Ewa
Hej Ewa, och jak cudnie ze się udało ... !!!
Usuńto i ja odważniej sięgnę po mąkę owsianą :)
miło spotkać kogoś kochającego zdrowe gotowanie ... zapraszam ponownie i do usłyszenia.
pozdrawiam :)
Ewa, a w dodatku widzę żeś koleżanka po fachu... z ciekawością czekam na wpisy na Twoim blogu :)
Usuńcudnie wygląda, i jeszcze to chili... podbiła i moje serce, mimo, że dopiero zapisałam do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńdzięki:)
Usuńniezwykłe
OdpowiedzUsuńdziękuję margot :)
UsuńWygląda pięknie, a dodatek chilli intrygujący :)
OdpowiedzUsuńPysznie!!!
OdpowiedzUsuń