rzodkiewka ... cukinia ...
parę dni temu kupiłam rzodkiewkę i okazało się, że jest nieco włóknista. cóż trudno to przewidzieć. szkoda wyrzucić więc leżała sobie w lodówce. dziś decyzja by coś z nią zrobić. mały eksperyment? pomyślałam, że jak zblęduję, to ta włóknistość nie będzie przeszkadzała.
oto co zrobiłam. do blendera wrzuciłam:
- pęczek rzodkiewek (można też dodać nieco młodych listków)
- mała cukinia ze skorka (objętościowo tyle samo co rzodkiewek)
- łyżka oliwy
- łyżka soku z cytryny
- do smaku sól, pieprz, cząber
skomponowałam z żytnim chlebem na zakwasie
Ooo bardzo fajne :) Kiedyś lubiłam, ale od niedawna jakoś nie bardzo mogę przekonać się do rzodkiewek w całości albo krojonych, natomiast blendowane, duszone, itp. są smaczne.
OdpowiedzUsuńa ja na wiosnę miałam fazę na rzodkiewki. zajadałam je w całości lub w surówkach, z z listków robiłam pesto. gotowane jakoś do mnie nie przemawiają, aczkolwiek moje odczucia nie są potwierdzone bo nie poddawałam rzodkiewek obróbce termicznej. powinnam spróbować. ale jak? nie mam pojęcia.:)
UsuńBardzo apetyczny eksperyment. Ja ze swojej strony polecam pieczone rzodkiewki, są pyszne;)
OdpowiedzUsuńdzięki Malwinna za pomysł, chętnie spróbuję ... muszę poszukać jakiegoś przepisu, chyba ze Ty mi coś podpowiesz? proszę :)
UsuńU mnie na blogu znajdziesz dwie sałatki z pieczonymi rzodkiewkami:
Usuńhttp://filozofiasmaku.blogspot.com/2012/07/zielone-tabbouleh-z-quinoa.html
http://filozofiasmaku.blogspot.com/2012/06/pesto-z-botwinki-pieczone-rzodkiewki.html
rzodkiewki mogą być także fajnym dodatkiem do mięs.
pozdrawiam
Malwinna,
Usuńdzięki serdeczne za linki. zaraz zajrzę i na pewno wykorzystam. w domu czeka pęczek rzodkiewek. listki zaraz zamienią się w śniadaniową pastę a korzonki może wylądują w piecu ... chyba jest chłodniej to dam radę.
mięsa nie jadam ;)
pozdrowienia