moja ukochana pasta z bobu...
tym razem sezon na świeży więc z młodego bobu, czekałam na bazarze aż facet wyłuska, więc był super świeży i młody, gotował się 5 minut ...
uwielbiam bób, chyba nie może mi się znudzić. moje powracające wspomnienia z dzieciństwa to bób w papierowej torebce, który dawała mi mam w podróż. cudne to wspomnienie. teraz nie ma takich szarych torebek...a może gdzieś są.
uwielbiam bób, chyba nie może mi się znudzić. moje powracające wspomnienia z dzieciństwa to bób w papierowej torebce, który dawała mi mam w podróż. cudne to wspomnienie. teraz nie ma takich szarych torebek...a może gdzieś są.
robię różne kombinacje pasty, za każdym razem dorzucam jakiś inny dodatek. opowiem jak zrobiłam to tym razem a był to eksperyment:
- 1/2 kg bobu gotuję w mocno osolonej wodzie z dodatkiem gałązek kopru (od 5 do 20 minut)
- jeśli skórka jest twarda to obieram, wtedy pasta jest aksamitnie gładka, jeśli jest miękka to wrzucam do blendera w całości
- 1 - 2 ząbki czosnku w zależności od upodobań
- 2-3 łyżki oliwy
- sok z 1/2 cytryny
- sól, pieprz do smaku
- czubata łyżka musztardy dijon ...to jest ten mój eksperyment (można pominąć)
- otarta lub posiekana skórka z 1/4 cytryny (można pominąć)
wszystko porządnie blenduję na gładką masę. dobrze jest przełożyć pastę do słoiczka i schłodzić co najmniej pół godziny w lodówce by smaki się przegryzły. to cudowny dodatek do serów, chleba, jako dip do warzyw i krakersów, paluszków itp.
ten cudnie zielony kolor, kremowa konsystencja ... jak ja to lubię :)
Jako miłośniczka bobu jestem zachwycona tą pastą;)
OdpowiedzUsuńA my znowu pożarliśmy kilogram tuż po ugotowaniu - zanim zdążyłam cokolwiek z nim zrobić! ;-)
OdpowiedzUsuńu mnie zazwyczaj też tak się dzieje, dlatego kupuję nieco więcej by zostało na pastę albo sałatkę. :)
Usuńsuper pomysł :) z chrupiącą grzanką...mmmm.... :)
OdpowiedzUsuńGosiu, ta pasta z bobu to specjalnie dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPasta wygląda cudnie! Ja też uwielbiam bób. Zazwyczaj tylko z masłem i solą, ale na pastę się skuszę! No i musze kupować w strąkach, nad czym trochę ubolewam, bo nigdy nie wiem co znajdę w środku.
OdpowiedzUsuńJa chcę BÓB!!! :D
OdpowiedzUsuńWild Tofu... można zrobić również z mrożonego...aczkolwiek to nie to samo ... ale czasami popełniam :)
Usuńpozdrawiam :)