piątek, 20 lipca 2012

tarta cebulowa

obiecałam przepis ... wreszcie dotrzymuję słowa. co prawda całkowity czas wykonania przekracza 30 minut, ale samo przygotowanie w mieści się w limicie.

oto tarta i obrazkowa opowieść o jej wykonaniu

przepis pochodzi z jednej z pierwszych moich wegetariańskich książek, wydanie z 1992 roku: "Kuchnia Wegetariańska po Polsku" Zofia Wieczorek-Chełmińska. internetu wtedy jeszcze  nie było :) więc uczyłam się "nie jedzenia mięsa" z nielicznych wtedy publikacji podpierając się własną intuicją.

 przepis jest bardzo prosty, ale za każdym razem modyfikuję go nieco. podaję bazowe składniki:
  • ciasto:  1 szklanka mąki, 1/4 kostki masła roślinnego, sól, woda, tłuszcz do formy.
  • nadzienie:  4 duże cebule, 2 łyżki oleju.
  • sos:  2 łyżki mąki, 2 łyżki oleju, 1 szklanka wody lub mleka, sól, pieprz, natka pietruszki.
najpierw robimy ciasto bo powinno wychłodzić się w lodówce ok. 30 minut. z 1 szklanki mąki (użyłam żytniej) i 1/4 kostki masła lub masła roślinnego, szczypty soli, zagniatamy kruche ciasto. gdyby było zbyt suche można dodać odrobinę wody. ciasto wkładamy do lodówki na pół godziny.
teraz nadzienie, zrobiłam z 6 młodych średniej wielkości cebulek, dodałam też szczypior z jednej z nich, pokroiłam na piórka i wrzuciłam na suchą patelnię. zeszkliłam na suchej patelni (bez oleju) ... na wolnym ogniu cały czas mieszając, aż cebulka stanie się przeźroczysta i puści sok. gdyby przywierała można dolać nieco wody. dodałam przyprawy: sól, pieprz, mielony kminek i gałkę muszkatołową.

cebula sobie stygnie więc czas na sos czyli zasmażke. 2 łyżki mąki sypiemy na suchą patelnię i rumienimy na złoto, lekko poruszając patelnią by mąka się nie przypaliła, dodajemy 2 łyżki oleju i mieszamy wszystko do wchłonięcia tłuszczu. następnie wlewamy około 1szklanki wody (lub mleka) i dobrze mieszamy do uzyskania kremowej konsystencji. doprowadzamy do zabulgotania i gotowe.


do kremowego sosu dodajemy uduszoną cebulę i wszystko mieszamy. w razie potrzeby jeszcze nieco dosmaczamy by było wyraziście.

czas wyjąć ciasto z lodówki ... delikatnie je przegniatamy, rozwałkowujemy na okrągły placek o grubości ok. 1cm,  nieco większy niż blaszka do tart (moja ma 25 cm), wykładamy na wysmarowana tłuszczem formę, dłońmi ugniatając i lekko podnosząc brzeg ciasta. widelcem robimy ozdobne "ząbki" na brzegu i całość nakłuwamy. nie podpiekamy. masę wykładamy na surowe ciasto i wyrównujemy powierzchnię. 

popieczemy ok. 40-45 minut w temperaturze 180-200 stopni C. 

po upieczeniu ciasto musi odstawać od blaszki a brzeg powinien być przypieczony na ciemno złoty kolor.

 podajemy suto posypane natką pietruszki lub inna zieleniną.


jeśli jesteście na diecie bezglutenowej to Dominika autorka bloga "Garnkofilia" wykonała bezglutenową wersję mojej tarty. niebawem wypróbuje jej wersję. a tu link do jej przepisu KLIK

Tarty wytrawne i na słodko

19 komentarzy:

  1. lubię tarty, uwielbiam cebulę, więc duet idealny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie też jest to duet IDEALNY ... to moja ulubiona tarta :)

      Usuń
  2. Robiłam kiedyś tartę cebulową, pyszna była, ta też smakowicie wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  3. wygląda bardzo smakowicie a cebule bardzo lubię ;)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Rany, ale to cudownie wygląda. Coś czuję, że Twoja tarta niedługo wyląduje w mojej kuchni :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mada, polecam. jestem od niej uzależniona od pierwszego razu... a było to wiele, wiele lat temu. do dzisiaj pozostaje moją pierwszą miłością wśród tart!
      pozdrawiam
      :)

      Usuń
  5. Dziękuję za inspirację. :) Z małymi improwizacjami właśnie siedzi w piekarniku. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) ciekawa jestem Twoich modyfikacji.. ja też co róż coś zmieniam. niemniej nieustająco uwielbiam tę tarte.
      pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Uff, zrobiłam - tyle że ja bezglutenowa jestem, to musiałam pozmieniać. Ale jest przepyszna, bardzo dziękuję, super przepis, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dominika, poradziłaś sobie doskonale. jestem pod wrażeniem! podlinkowałam Twój przepis w tym poście. fajnego bloga prowadzisz. poczytam w wolniejszej chwili. dzięki za podlinkowanie mojego bloga.
      pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Oooooo, nie wiedziałam, że przepis jest zaczerpnięty z Twojego bloga:)Skorzystałam z bezglutenowej wersji Dominiki. Tarta fantastyczna! Pyyyycha:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Arnika, myslalam ze wiesz... Dominika podlinkowala moj post. ciesze sie ze moja tarta poszla w swiat ... jest tego warta. to moja najulubiensza.
      pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Witam, jestem pod bardzo dużym wrażeniem Pani przepisów,aż ślinka mi pociekła na klawiaturę;) Niestety zrobiłam tartę cebulową i nie wyszło mi tak ładne ciasto, rozsypało się w dłoniach;)będę wdzięczna za jakoś radę
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, jeśli ciasto było robione wg przepisu to nie powinno się rozpaść. robię je od prawie 20 lat i nigdy nie miałam problemu. to podstawowy przepis na kruche ciasto. być może zostala użyta niewlasciwa maka. bardzo mi przykro ze nie udało sie. nawet nie wiem co poradzic ...bo ciasto jest bardzo proste ... zagniata sie wszystkie skladniki, chlodzi i gotowe. nawet nie trzeba podpiekac. może farsz był zbyt wilogny i ciasto rozmięklo. na zdjęciach sa pokazane wszystkie fazy przygotowania.
      pozdrawiam

      Usuń
  9. oj kurcze ale wygląda smakowicie!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Tarta FENOMENALNA :-))))))

    OdpowiedzUsuń
  11. Wygląda rewelacja...ale do cebuli muszę jeszcze dojrzeć :) ...chyba, że :) w zupie cebulowej cebuli nie wyczuwam, to może i w tarcie jest podobnie :)

    OdpowiedzUsuń