trochę nieudane ciasto z cukinii
desery robię rzadko bo unikam cukru i zazwyczaj nie mam go w domu. ale pomysł by zrobić je z cukinii mnie ujął (z bloga mieszalnia smaków) . w odwiedziny zapowiedziała się moja dawno niewidziana przyjaciółka ... więc postanowiłam: ciasto już trochę jesienne, cukiniowo śliwkowe ;) efekt nie do końca spełnił moje oczekiwania, cisto wyszło trochę nieudane, przekombinowałam .... choć niewiele tu do kombinowania to jednak ;) nie chciało się upiec :( miało trochę zakalca ... ale smak! ... hmm dobre, niezbyt słodkie. Basi smakowało.
składniki
- ok. 1/2 kg cukinii (2 szklanki)
- 2 szklanki mąki
- 3/4 szklanki cukru
- ok. 1/2 szklanki oleju
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 jaja
- śliwki lub inne owoce sezonowe
cukier, jaja i olej dokładnie zmiksowałam, potem dodałam startą na grubej tarce cukinię (ze skórką) a następnie mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia. wszystko dokładnie wymieszałam i masę przelałam do okrągłej blaszki o średnicy 23 cm. blaszkę wysmarowałam tłuszczem roślinnym i suto wysypałam kaszką kukurydzianą. na wierzch położyłam ćwiartki śliwek.
teoretycznie ciasto powinno się piec ok 45 minut w temperaturze ok 200 st C lub do suchego patyczka. no i tu pojawił się problem bo moje ciasto pięknie zarumieniło się na wierzchu a patyczek po godzinie był mokry! w końcu po kolejnych 30 minutach wyłączyłam piekarnik i placek sobie w nim stygł i dochodził.
co przekombinowałam? otóż wydaje mi się, że powodem drobnego potknięcia jest fakt, że użyłam mąki żytniej (pytlowej). unikam mąki pszennej i tylko żytnia była w domu. okrągła blaszka też nie była najlepszym wyborem, pewnie lepsza byłaby wąska, ciasto miałoby większa szansę dopiec się w środku. następnym razem poeksperymentuję z innymi mąkami. jednak ciasto wyszło smaczne, niezbyt słodkie, bardzo wilgotne, można by rzec, z zakalcem na dnie w środku koła. idealne dla miłośników zakalców!
To ciasto wyglada fantastycznie!
OdpowiedzUsuńA przy okazji zapraszam cie do zabawy
http://codojedzenia.pl/zabawa-w-11-pytan-wciagnelo-mnie/
codojedzenia, dzięki :)
UsuńJa bym na pewni tym ciastem nie pogardziła, lubię takie bardzo bardzo wilgotne wypieki :D
OdpowiedzUsuńmoże i przekombinowane -ale do mnie trafiło!! Zdjęcia baaardzo apetyczne. Wypróbuję, na pewno :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam cukienię! Od razu po przeczytaniu tego przepisu musiałam spróbować :) Ja dałam pół na pół mąkę pszenną i pełnoziarnistą oraz margarynę zamiast oleju. Wyszedł mi jeszcze większy zakalec ;) Ciasto "usiadło" po wyłączeniu piekarnika, mimo, że go od razu nie otwierałam. Mój Mąż, który uwielbia zakalce był zachwycony ;) W smaku ciasto jest pyszne! :)
OdpowiedzUsuńDot, najśmieszniejsze jest to, że ten zakalec jest pyszny!
Usuńmoje też cudnie wyrosło w piekarniku a potem nieco opadło ... trzeba poeksperymentować z mąkami. albo może mniej cukinii wtedy będzie lżejsze.
pozdrawiam :)
Trzeba dodać mniej cukinii, bo ona nawilża ciasto. Wtedy nie potrzeba już oleju. To ciasto robi się na takiej samej zasadzie jak ciasta z burakami, dynią czy marchewką (żeby odchudzić i żeby przemycić warzywa dla niejadków :)
OdpowiedzUsuńMalka, dziękuję za podpowiedź... następnym razem zrobię tak jak radzisz. jak domyślasz się z moich postów, mi raczej chodzi o nowe sposoby wykorzystania warzyw. ciasta piekę bardzo rzadko, jeśli już to szukam takich mniej mącznych form.
Usuńpozdrawiam :)
Wszystko wygląda tak pysznie, że chciałoby się skosztować desery jeden po drugim.
OdpowiedzUsuńZapraszamy na naszego bloga.
Ola i Ewelina, bardzo Wam dziękuję że podobają się Wam moje bardzo proste desery. nie są moją specjalnością bo nie przepadam za słodkim, dlatego są takie pół wytrawne :). i oczywiście szybkie w wykonaniu. skomplikowane, przesłodzone, wyszukane ciasta to nie moja bajka.
Usuńpozdrawiam,
ela :)
ps ... zajrzałam na Waszego bloga ... jest fajnie rozwijać wspólnie jedną pasję! trzymam kciuki za dalsze dokonania.