z fejsbukowej odsłony bloga
Ela M: przed burzą, której pewnie nie będzie :( wróciłam do domu z bazaru Wolumen... jak zwykle nie wiadomo w czym wybierać takie bogactwo!!! .... tym razem moje łupy to, nieco owoców i zielenina: szpinak, rukola, rzodkiewka z ładnymi listkami do wykorzystania ... i zieleniutki młody bób, któremu nie mogłam się oprzeć. nie załapał się na fotkę bo wylądował od razu w lodówce :) i czeka do jutra.
Anna M: Smakowite łupy:) A burza jest, ale nad morzem:)
Aleksandra P: no takie zakupy to muszą humor poprawić
Ela M: ... tu postraszyła... i przeszła bokiem...a tak spieszyłam sie do domu :)
pewnie częsc wpadnie do blendera i zamieni sie w sos do wczorajszych ugotowanych na parze warzyw ... i na pesto ... uwielbiam pesto z rukoli, ekscytująco gorzkie :)
brzoskwinie zjem zaraz, delektując się ich cudownym smakiem i ciesząc chłodnym sokiem spływającym bo buzi... krajowe nie odchodzą zazwyczaj od pestki i łapczywie jem tę tryskającą sokiem słodycz aplikując "maseczkę" z soku na twarz... w takich momentach czuję się dzieckiem, inaczej nie da się zjeść tego owocu, który jest samym sokiem :)
Ech, czemu ja mieszkam na Ursynowie, skoro na Wolumenie można takie cuda kupić :)
OdpowiedzUsuńTomek, z Ursynowa metrem 30 minut ... stacja Wawrzyszew pod samym bazarem... a cuda tam niewidy... ogromny wybór. w dni targowe (wtorki i piątki 4/5 bazaru to producenci. polecam. a ceny o wiele niższe niż na bazarkach.
Usuń